W tym roku przypada setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Jednak nie stałoby się to bez poświęcenia i walki niektórych ludzi- bohaterów. Jednym z nich był działający na terenie Częstochowy Henryk Fabian Janota urodzony 19 stycznia 1886 w Sosnowcu, z zawodu ślusarz po 4-klasowym progimnazjum, jako członek Organizacji Bojowej PPS brał udział w wielu akcjach wywłaszczeniowych m.in. w Lubartowie, Sokołowie czy w Węgrowie. Od 1908 roku działał na terenie Częstochowy. W 1912 został zdradzony, aresztowany i 2 lata później skazany na 4 lata katorgi, z której został uwolniony w 1917 w wyniku rewolucji lutowej. Podczas powrotu do kraju poznał swoją żonę i w 1920 zgłosił się jako ochotnik do wojska. W trakcie 20-lecia międzywojennego cały czas pracował w hucie “Blachownia” pod Częstochową i w maju 1934 został wybrany do Rady Miejskiej w Częstochowie. W trakcie manifestacji 1-majowej w 1939 roku, przemawiając na wiecu podkreślił jakie niebezpieczeństwo może grozić Polsce ze strony III Rzeszy, skrytykował również antyradziecką politykę rządu. Przeżył wojnę niestety niewiele wiemy, o tym co działo się w jego życiu w tym okresie. Zmarł 19 kwietnia 1954 i został pochowany na cmentarzu św. Józefa na Częstochowskim Rakowie. Za swoje poświęcenie w 1936 r. otrzymał Krzyż Niepodległości.
W ramach ciekawostki warto wspomnieć, że jak podaje najnowsze wydanie kalendarium Józefa Piłsudskiego, po spotkaniu z kierownictwem PPS działającego w Rakowie, Józef Piłsudski w 1906 roku zatrzymał się w domu janotów w częstochowskim dąbiu przy ul. Dębowej 15.